Najdłuższa w Polsce autostrada

Czy zdążymy na Euro? To pytanie było niezwykle często zadawane cztery lata temu, kiedy w całym kraju pospiesznie wykańczano stadiony i drogi, żeby były gotowe przed rozgrywkami Mistrzostw Europy. Jedną z najważniejszych, bo prowadzącą do granicy z Ukrainą współorganizującą z nami poprzednie Euro, drogą, która miała być gotowa na 100%,  była autostrada A4.

Czy zdążymy na Euro? To pytanie było niezwykle często zadawane cztery lata temu, kiedy w całym kraju pospiesznie wykańczano stadiony i drogi, żeby były gotowe przed rozgrywkami Mistrzostw Europy. Jedną z najważniejszych, bo prowadzącą do granicy z Ukrainą współorganizującą z nami poprzednie Euro, drogą, która miała być gotowa na 100%,  była autostrada A4.

Nie udało się jej zbudować na Euro 2012. Ani nawet na Euro 2016. Jest gotowa dopiero teraz, a i tak nie do końca, bo pewne jej fragmenty wymagają poprawek i przeróbek. Ważne jednak, że po oddaniu ostatniego brakującego odcinka A4 Rzeszów-Jarosław będzie można przejechać autostradą od granicy niemieckiej do ukraińskiej. Oczywiście można było poczekać, aż  zakończą się wszelkie prace wykończeniowe, jednak uruchomienie tej trasy było ważne ze względu na Światowe Dni Młodzieży. Dlatego właśnie na odcinku około 2 km w okolicach Jarosławia ruch w obie strony będzie się odbywał po jednej jezdni. Jest to związane z koniecznością przeprowadzenia prac naprawczych jednego z wiaduktów. Utrudnienia potrwają do 31 sierpnia. Najdłuższa autostrada w Polsce liczy 672 km.
Magdalena Ziemkiewicz

Powrót na górę