Kosztowna demolka przy użyciu koparki

W nocy 13 stycznia 36-letni mężczyzna bezprawnie uruchomił maszynę budowlaną, która była zaparkowana przy jednej z krakowskich ulic. Wjechał maszyną na teren Muzeum KL Plaszow niszcząc jeden z pomników i elementy infrastruktury. Początkowo podejrzewano, że kryją się za tym jakieś polityczne intencje, prawda okazała się prostsza – winą był alkohol.

Policja ustaliła sprawcę zniszczeń, które według Muzeum sięgają 80 tys. złotych. Uszkodzeniu uległa też sama maszyna, której właściciel wycenił straty na 60 tysięcy. Pijacki wybryk spowodował zatem ogromne straty materialne, a ich sprawca może spodziewać się kary nawet 12 lat więzienia, ponieważ działał w warunkach recydywy. Nie potrafi wytłumaczyć, co tak naprawdę nim kierowało, zasłania się niepamięcią i nadużyciem alkoholu. Szkoda tylko, że mimo tego nadużycia udało mu się uruchomić maszynę. (mz)

Powrót na górę