Co z waloryzacją kontraktów budowlanych?

Nawet, jeśli lada dzień zacznie obowiązywać przepisy o waloryzacji kontraktów budownictwa infrastrukturalnego, nie zmieni to sytuacji firm, które już wykonały swoje zadania i nic na tym nie zarobiły. Przepis będzie bowiem dotyczył tylko nowo zawieranych umów, ze starymi nic się nie da zrobić. Tymczasem wzrost cen materiałów budowlanych oraz cen usług sprawił, że koszty wielu inwestycji znacznie przekroczyły określony w umowach poziom. Nawet o kilkanaście procent powodując, że realizacja umów stała się dla firm wykonawczych po prostu nieopłacalna. Czy powtórzy się sytuacja z 2012 roku?

Nawet, jeśli lada dzień zacznie obowiązywać przepisy o waloryzacji kontraktów budownictwa infrastrukturalnego, nie zmieni to sytuacji firm, które już wykonały swoje zadania i nic na tym nie zarobiły. Przepis będzie bowiem dotyczył tylko nowo zawieranych umów, ze starymi nic się nie da zrobić. Tymczasem wzrost cen materiałów budowlanych oraz cen usług sprawił, że koszty wielu inwestycji znacznie przekroczyły określony w umowach poziom. Nawet o kilkanaście procent powodując, że realizacja umów stała się dla firm wykonawczych po prostu nieopłacalna. Czy powtórzy się sytuacja z 2012 roku?

Sytuacja ta doprowadziła do tego, że niektóre przetargi pozostawały nieroztrzygnięte z braku chętnych wykonawców. Inni, już po ich wygraniu, rezygnowali z podjęcia się inwestycji wiedząc, że nie mają szans „wyjść na swoje”. Co zmieni wprowadzenie nowych przepisów?
Problemem branży stało się to, że od wygrania przetargu do terminu rozpoczęcia prac mijało nawet kilkanaście miesięcy. Wzrost cen materiałów oraz usług był w tym czasie zbyt duży, niwelował praktycznie cały zakładany zysk. Problemem branży są nadal olbrzymie zaległości w regulowaniu płatności. Czy to oznacza, że widoczny gołym okiem boom w budowlance jest iluzoryczny? Tego dowiemy się podsumowujące dane o upadłościach. Od trzech lat ich liczba nieznacznie rośnie, czy w nowym roku się zatrzyma lub spadnie?

Powrót na górę