Na budowach pracujemy, ale wolniej...

Mniej pracowników? To także, ale w pracy wyjątkowo ważne jest teraz przestrzeganie nowych procedur bezpieczeństwa, a to z pewnością także spowalnia codzienne obowiązki. Nie ma jednak co liczyć na to, że coś się tu szybko zmieni. Musimy przyzwyczaić się do pracy w takich warunkach na stałe. Z czasem stanie się to nawykiem i nie będzie nas opóźniać!
Praca na dystans od kolegów, gdzie to tylko możliwe, używanie środków ochrony osobistej. Częsta dezynfekcja rąk i powierzchni dotykanych wcześniej przez innych pracowników, rotacja zmian bez kontaktu – to podstawy. Nie wszędzie jednak jest to łatwe.

Najłatwiejsze do wprowadzenia wydaje się mierzenie temperatury każdego pracownika przed wejściem na teren. Warto pamiętać, że każdy gorączkujący to potencjalne źródło wirusa, a zatem i dalszych problemów. Jeśli nawet nie zarazi kolegów, to po ewentualnym wykryciu choroby pracodawca i tak zostanie bez personelu, który przymusowo przebywać będzie na kwarantannie.

Newralgicznymi miejscami na placach budowy są i zawsze będą przenośne toalety oraz kontenery socjalne. Tu zachowanie dystansu nie jest łatwe, a pomóc mogą maseczki. Tyle że dostęp do atestowanych  jest bardzo trudny, skoro w pierwszej kolejności potrzebne są w szpitalach. Z kolei te oferowane przez różnego rodzaju firmy handlowe nie są niczym inny, jak tylko kawałkami bawełny, która żadnych właściwości przeciwwirusowych nie ma. Warto o tym wiedzieć, zanim wyda się niemałe kwoty na taką pseudo-maseczkę.  Pamiętajmy zatem o długotrwałym i starannym myciu rąk oraz o dezynfekcji dostępnych ogólnie powierzchni. Takie proste czynności pomogą nam uchronić się przed zarażeniem!
(mz)