Targi maszyn?

Targi maszyn?

Jesteśmy gorącymi orędownikami idei targów i od początku istnienia wydawnictwa działamy na rzecz stworzenia „polskiej Baumy”. Czy to w Kielcach, czy w Poznaniu, a najchętniej w Warszawie, bo tu pracujemy i mieszkamy. Stolica ma jednak wielkiego pecha i kto by w niej targów nie organizował, legnie na polu walki. Dziś wybraliśmy się do Ptak Warsaw Expo na Construction Machinery Exibition reklamowane niezmiennie jako „największe targi maszyn budowalnych”. Niestety, zawód był wielki... wystawców z naszej branży naliczyliśmy czterech, a więcej maszyn zobaczyć było można na pobliskiej budowie. To nie żart. To smutna rzeczywistość. O wrażenia z targów spytaliśmy wystawców z firm ZoomlionEnginEcoPower oraz targowego gościa, prezesa firmy Graco, Krzysztofa Pawluczuka.

Tłum w jedynej w tym roku hali generowali goście organizowanych jednocześnie targów narzędziowych Tools & Hardware Show. Impreza narzędziowców wydała nam się sympatyczna. Towarzyszą jej prezentacje produktów nazwane konferencjami. To potrzebne, ciekawe i przyciąga odwiedzających.
Ale dlaczego piszemy o równoległej imprezie, a nie o maszynowej. Bo nie ma o czym pisać?
Krzysztof Pawluczuk był mocno rozczarowany, bo choć nie stracił wiele czasu (siedziba jego firmy znajduje się w Płochocinie, 20 minut jazdy od Nadarzyna), spodziewał się czegoś innego. W ubiegłym roku na tych targach było co oglądać nawet na terenie zewnętrznym, a tym razem taką zewnętrzną ekspozycję można by określić mianem „małego ogródka maszynowego. Prezes Graco również chciałby wreszcie zobaczyć prawdziwą polską imprezę branży maszyn budowlanych. W sumie jednak rozczarowanie gościa targów waży mniej niż wystawcy. A ci również przyjechali na zupełnie inną imprezę niż się spodziewali.
Dariusz Sęk z EngineEcoPower był przekonany, że stoisko jego firmy znajdować się będzie obok Volvo, którego przecież na targach w końcu nie było. Miał więc gości z branży narzędzi, których oferta jego firmy (oprogramowanie do maszyn budowlanych poprawiające ich wydajność) zupełnie nie interesuje.
Więcej zainteresowania widzieliśmy w stoisku firmy Toolmex TruckZoomlion, gdzie można było oglądać sporo maszyn. Ale to tyle. Jeszcze jednym wystawcą był Sunward, ale w jego stosiku stało tylko kilka maszyn i nikogo poza tym nie było (stan na godz.12-13 w drugim dniu targów)
Wyjeżdżaliśmy mocno rozczarowani, ale wrażeń i wniosków mamy więcej. Ciąg dalszy w następnym wydaniu naszego newlsettera PosBudNews!

Magdalena Ziemkiewicz

Powrót na górę