Czego zabrakło na Baumie?
Największe tłumy odwiedzających Baumę pojawiły się podczas weekendu. Oczywiście i wcześniej targi odwiedzane były tłumnie i nieraz zżymaliśmy się na tłok i niemożność zrobienia zaplanowanego zdjęcia, gdy w kadr co i rusz ktoś wchodził.
W sobotę i niedzielę uliczki między stoiskami przypominały jako żywo bałtycką plażę w pełni sezonu, kiedy dopisuje pogoda! Jak obliczyli organizatorzy – padł rekord frekwencji, monachijskie targi odwiedziło ponad 580 tysięcy osób. Imponuje także liczba krajów, z których przyjechali – było ich 200. Polacy znaleźli się w grupie najliczniej odwiedzającej Baumę, na jej czele ulokowały się Austria, Szwajcaria, Włochy, Francja, Holandia, Wielka Brytania, Szwecja, Rosja i wreszcie Czechy. Spośród wystawców największą grupę stanowili oczywiście Niemcy – 1.263 firmy, jednak po raz pierwszy stoiska wystawców innych narodowości zajęły razem aż 63 procent powierzchni wystawienniczej.
Tyle na razie podsumowania. Bauma będzie powracać w naszych tekstach i na zdjęciach przez kolejne trzy lata. Ubiegłego tygodnia nie da się przecież w kilku zdaniach opisać inaczej niż liczbami. Tyle wrażeń, danych, nowości, zdjęć i faktów, jakie poznaliśmy, to porcja nie do ujęcia w jednym tekście. Na szczęście nasze czasopisma oraz portal gotowe są do publikacji wszelkich tekstów i fotografii, które triumfalnie przywieźliśmy do redakcji.
Magdalena Ziemkiewicz