Wodny spacer z Caterpillarem

Nietypowy obrazek przywitał nas tuż po wejściu na teren Baumy – grupa ludzi niosąca jeden za drugim jaskrawożółte kanistry. Trasa wokół namiotu z logo CAT. O co chodzi? Komuś zabrakło paliwa? Zawody strong-manów? Ktoś kręci film reklamowy? Jak się okazało, była to akcja Fundacji Caterpillar, mająca pomóc w zrozumieniu, jak uprzywilejowani jesteśmy mogąc nalać sobie wody wprost z kranu. 

Ponad 660 mln ludzi na świecie musi taka zwykłą, czystą wodę po prostu zdobywać.

Najczęściej kobiety i dzieci dźwigają ciężkie pojemniki z odległych źródeł. Co wymyślił Caterpillar?

Nietypowy obrazek przywitał nas tuż po wejściu na teren Baumy – grupa ludzi niosąca jeden za drugim jaskrawożółte kanistry. Trasa wokół namiotu z logo CAT. O co chodzi? Komuś zabrakło paliwa? Zawody strong-manów? Ktoś kręci film reklamowy? Jak się okazało, była to akcja Fundacji Caterpillar, mająca pomóc w zrozumieniu, jak uprzywilejowani jesteśmy mogąc nalać sobie wody wprost z kranu. 

Ponad 660 mln ludzi na świecie musi taka zwykłą, czystą wodę po prostu zdobywać.

Najczęściej kobiety i dzieci dźwigają ciężkie pojemniki z odległych źródeł. 

Fundacja Caterpillar postanowiła pokazać odwiedzającym Baumę, jak ciężkie może być zdobycie wody. Chętni otrzymywali po dwa 20-litrowe kanistry i mieli za zadanie przenieść je po określonej, krótkiej trasie. Okrążenia wykonane przez ochotników były skrupulatnie liczone – od ich liczby zależeć będzie kwota przekazana przez Caterpillar na rzecz Fundacji Charity Water. Może ona przekroczyć nawet milion dolarów. Choć marsz z wodą miał pomóc Europejczykom wczucie się w sytuację osób wędrujących po nią na co dzień, nie wymagano niesienia kanistra na głowie. A jest to sprawdzony sposób radzenia sobie z takim ciężarem!

Magdalena Ziemkiewicz

Powrót na górę