Case zabrał nas na pokazy
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Dział: Najnowsze
Na terenie zewnętrznym sporo się dzieje, nie da się jednak pokonać pewnej naturalnej przeszkody, jaką jest fakt. iż znajdujemy się na wystawie. Maszyny mają tu błyszczeć i lśnić, dla bezpieczeństwa zwiedzających nie przemieszczać się i nie ruszać osprzętem. Oczywiście pokazy też są organizowane (napiszemy o nich w kolejnym wydaniu), ale to bardziej choreografia niż prawdziwa praca. Dlatego pomysł Case, by zorganizować demonstrację swoich produktów w kopalni oddalonej od terenów targowych zaledwie o 15 minut jazdy, przyjęliśmy z dużym entuzjazmem.
Na terenie zewnętrznym sporo się dzieje, nie da się jednak pokonać pewnej naturalnej przeszkody, jaką jest fakt. iż znajdujemy się na wystawie. Maszyny mają tu błyszczeć i lśnić, dla bezpieczeństwa zwiedzających nie przemieszczać się i nie ruszać osprzętem. Oczywiście pokazy też są organizowane (napiszemy o nich w kolejnym wydaniu), ale to bardziej choreografia niż prawdziwa praca. Dlatego pomysł Case, by zorganizować demonstrację swoich produktów w kopalni oddalonej od terenów targowych zaledwie o 15 minut jazdy, przyjęliśmy z dużym entuzjazmem.
Teren, na którym zorganizowano testy maszyn, wykorzystywał w ubiegłym roku Wacker Neuson. Nie miało to nic wspólnego z Baumą, jest to po prostu miejsce położone w wygodnej odległości od monachijskiego portu lotniczego. Tym razem opanowały go maszyny z logo Case. W poniedziałek do Aschheim zaproszono dziennikarzy (w konferencji prasowej udział wzięło ich ponad 100), w pozostałe dni szasnę na przetestowanie maszyn otrzymali klienci.
Do dypozycji chętnych oddano koparki gąsienicowe z nowej serii D, ładowarki kołowe, spycharki, a nawet wozidło Astra. W tym samym czasie w stoisku na terenie Messe Muenchen odbywały się efektowne pokazy taneczne na tle maszyn. Zdjęcia można obejrzeć w naszej galerii.