Budownictwo w 2021 – umiarkowany optymizm
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Dział: Najnowsze
Choć wielu przedsiębiorców boryka się z olbrzymimi problemami, nie mając żadnej pewności, że ich sytuacja szybko się zmieni, w naszej branży wciąż jest nieźle. Są tacy, którzy w przyszłość patrzą wręcz z optymizmem, zwłaszcza poznając rządowe plany i deklaracje przyspieszenia inwestycji infrastrukturalnych. Ten optymizm gasi tylko jedna rzecz – już prawie rok temu przekonaliśmy się, że nie możemy być niczego pewni...
Choć wielu przedsiębiorców boryka się z olbrzymimi problemami, nie mając żadnej pewności, że ich sytuacja szybko się zmieni, w naszej branży wciąż jest nieźle. Są tacy, którzy w przyszłość patrzą wręcz z optymizmem, zwłaszcza poznając rządowe plany i deklaracje przyspieszenia inwestycji infrastrukturalnych. Ten optymizm gasi tylko jedna rzecz – już prawie rok temu przekonaliśmy się, że nie możemy być niczego pewni. Pandemia zaskoczyła wszystkich i teraz snując plany zawsze mamy gdzieś w podświadomości, że coś je może zmienić.
Biorąc pod uwagę dane z 11 miesięcy 2020 roku widzimy, że produkcja budowlano-montażowa w Polsce spadła o 2,8% W świetle wyników innych branż naprawdę nie jest to wielki spadek. O ile budowa obiektów biurowo-handlowych czy hotelowych w 2021 roku może zahamować, to inwestycje infrastrukturalne – zgodnie z planami GDDKiA oraz PKP PLK – wręcz przyspieszą.
Są też nadzieje na więcej prac związanych np. z hydrotechniką, na pewno firmy mogą liczyć na coraz więcej projektów ekologicznych. Przeniesienie się zakupów do internetu powoduje co prawda wstrzymanie budowy centrów handlowych, ale w zamian wymusza budowę magazynów i centrów logistycznych na potrzeby obrotu przesyłkami kurierskimi.
Generalnie sporo optymizmu w firmach wykonawczych wiązane jest z pozyskaniem funduszy unijnych. Problemów upatruje się głównie we wzroście kosztów i ogólnie wzroście inflacji. (mz)