Volvo CE nie weźmie udziału w Baumie

Do targów Bauma pozostał jeszcze rok i nikt nie jest w stanie przewidzieć, co wydarzy się do tego czasu. Tego nie musimy na pewno nikomu przypominać. Jednak plany są takie, by największa i najbardziej prestiżowa impreza naszej branży odbyła się zgodnie z terminarzem w kwietniu 2022. Tymczasem Volvo CE już dziś wycofało się z udziału. Na razie tylko w tej edycji – nie wykluczając uczestnictwa w kolejnych. Co planują w zamian?

Po roku pandemii wszyscy musieliśmy wypracować sobie nowe zasady kontaktów służbowych, nowe sposoby sprzedaży, promocji, prezentacji. Jednak masowe szczepienia i pojawianie się stadnej odporności na Covid powinny sprawić, że większość normalnych procedur, strategii i zwyczajów powróci do naszych firm. A jednak nie. Nie tylko home office stał się dla wielu pracowników, ale i pracodawców wygodną nowością. Webinaria, cyfrowe briefingi, konferencje – jasne, że jest taniej i łatwiej. Pytanie tylko czy skuteczniej? A nawet choćby tak samo skutecznie?

Volvo CE ogłosiło jednak całkiem nowe podejście marketingowe. We współpracy z dealerami zwiększono koncentrację na wydarzeniach firmowanych marką Volvo na lokalnych rynkach. Postawiono na integrację cyfrowych i tradycyjnych kanałów marketingowych. Zwiększono inwestycje cyfrowe kanały i kampanie.

– Chociaż fizyczna interakcja pozostaje bardzo ważna, zaczynamy dostrzegać znaczące zmiany w sposobie, w jaki nasi klienci chcą kontaktować się z nami zarówno cyfrowo, jak i twarzą w twarz. Jest to spowodowane zarówno pojawianiem się nowych technologii, jak i rosnącą potrzebą prowadzenia działalności w sposób bardziej zrównoważony – mówi Carl Slotte, Volvo CE. – Będziemy nadal analizować sposób, w jaki nasi klienci chcą z nami współpracować. Oprzemy naszą strategię na ich potrzebach i wymaganiach – deklaruje.

Magdalena Ziemkiewicz