W tym roku nie spotkamy się w Kielcach...

Wydawało się, że do października mamy jeszcze sporo czasu i sytuacja w naszej branży – jak i w pozostałych – zmieniać się będzie raczej na lepsze niż gorsze. Niestety, nikt nie jest w stanie przewidzieć, co czeka nas na jesieni, a niektóre media wieszczą niemal apokalipsę. Nie wszyscy ulegają panice, należy jednak liczyć się z tym, że spora część społeczeństwa jeszcze nie tak chętnie bierze udział w imprezach masowych. Jeśli media podsycać będą te nastroje, organizatorzy targów nie mają na co liczyć na satysfakcjonującą frekwencję. Dotyczy to i wystawców, i odwiedzających. Nie dziwi nas zatem decyzja Targów Kielce, by definitywnie odwołać tegoroczną Autostradę. Musimy uzbroić się w cierpliwość!

Od organizatorów otrzymaliśmy następujący komunikat:

– Kiedy w marcu tego roku podejmowaliśmy decyzję o zmianie terminu targów AUTOSTRADA, nie zakładaliśmy, że nasze plany zostaną tak szybko zweryfikowane przez rzeczywistość. Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów od 6 czerwca mamy możliwość organizacji wydarzeń targowych, dlatego wdrożyliśmy szczegółowe procedury i wytyczne, mające na celu zapewnienie maksymalnego bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom imprez targowych. Przez cały ten czas ze szczególną uwagą analizowaliśmy komentarze naszych wystawców oraz instytucji wspierających, gdyż zależy nam na tym, by targi AUTOSTRADA pozostały wiodącym wydarzeniem dla branży budownictwa drogowego i infrastrukturalnego. W trosce o jakość imprezy oraz chęć utrzymania jej na wysokim poziomie merytorycznym, wspólnie z naszymi wystawcami i partnerami podjęliśmy trudną decyzję o tym, aby 26. edycja targów AUTOSTRADA obyła się w dniach 11-13 maja 2021 r. Jesteśmy przekonani, że ta wymuszona przez pandemię przerwa wywoła jeszcze większą potrzebę spotkań, a nam pozwoli na idealne dopasowanie oferty przyszłorocznej wystawy do oczekiwań gości.


Tyle organizatorzy, a nasza redakcja – patronująca targom od lat - ze swej strony może tylko mocno ubolewać nad tą sytuacją. Rozumiemy obawy Targów Kielce, sami je podzielamy, mamy jednak głębokie przekonanie, że nie spełnią się proroctwa mówiące o tym, że nadeszła nowa era i wszystko odtąd będzie już tylko odbywać się w internecie.

Sprzedawanie czy choćby prezentowanie czegoś w sieci ma wiele dobrych stron, ma jednak i te złe. Do maja przyszłego roku przekona się o tym wiele osób. Jesteśmy pewni, że imprezy targowe szybko wrócą – wystarczy popatrzeć na tłumy, które wróciły na ulice, plaże, deptaki, do lokali i sklepów. (mz)