Megabaza danych o budynkach i lokalach
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Dział: Najnowsze
Ministerstwo Rozwoju i Technologii upubliczniło projekt rozporządzenia w sprawie szczegółowych danych i informacji gromadzonych w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków. Planowana regulacja wprowadza pośrednio nowy obowiązek inwentaryzacji budynków lub lokali, a w konsekwencji gromadzenie nowych danych na poziomie centralnym – zwraca uwagę Prawo.pl.
Działająca od 1 lipca 2021 roku Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to element Zintegrowanego Systemu Ograniczania Niskiej Emisji (ZONE). Do 4 kwietnia 2023 r. w systemie złożono ponad 9 mln 362 tys. deklaracji, z czego 91,7 proc. dotyczy budynków mieszkalnych.
Dziś w bazie znajdują się informacje na temat tego, czym ogrzewane są budynki i lokale w Polsce. Ale to - jak dowiedzieli się dziennikarze Prawo.pl. - ma się wkrótce zmienić. Waldemar Buda, minister rozwoju i technologii, zapowiedział, że kolejnym etapem budowy Systemu ZONE będzie moduł inwentaryzacji budynków. Ma on umożliwić zbieranie dodatkowych danych dotyczących budynków oraz ich stanu technicznego, w tym m.in. grubości ścian, dachu czy też rocznego zużycia paliw.
Jak podaje Prawo.pl, resort wyjaśnia, że to usprawni proces gromadzenia danych w skali całego kraju w zakresie budynków, wykorzystywanych w nich źródeł ciepła lub spalania paliw, rodzaju stosowanego paliwa czy redukcji emisji. Proces inwentaryzacji budynków zostanie oparty na jednolitych standardach w całej Polsce, a to wyeliminuje różne regulacje obowiązujące obecnie w poszczególnych województwach.
Prawo.pl zwraca uwagę, że Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków przekształci się w megabazę danych o budynkach i lokalach. Będzie gromadzić także informacje o grubości podłóg, stropów i ścian i średniej temperaturze pomieszczeń ogrzewanych w sezonie grzewczym. Znajdzie się w niej też szereg innych informacji, m.in. o przyznanych dotacjach, ulgach, kontrolach. Serwis zwraca również uwagę, że obowiązek aktualizacji danych w rejestrze spadnie na tysiące kominiarzy, urzędników, inspektorów i funkcjonariuszy.
Inf. PAP