Kanał Panamski do lamusa?

Rząd Nikaragui ogłosił rozpoczęcie budowy nowego kanału ułatwiającego światową żeglugę handlową, bo łączącego dwa oceany. Grand Canal powstanie w ciągu 5 lat dzięki udziałowi kapitału chińskiego, a przebiegać będzie m.in. przez jezioro Nikaragua. Budowa kanału w tym miejscu była rozważana od lat, jednak obawiano się zagrożenia ze strony aktywnych wulkanów.

Kanał Nikaraguański o długości 278 km i głębokości 28 metrów wybuduje kosztem 50 mld dolarów firma Hong Kong Nikaragua Development Co (HKND). Do budowy i utrzymania inwestycji zatrudnionych zostanie 50 tys. osób. Chińczycy otrzymali koncesję na 50 lat, w pakiecie powierzona im została budowa lotnisk, portów, dróg i szlaków kolejowych wzdłuż drogi wodnej. Po uruchomieniu kanału inwestor będzie co roku wpłacał do budżetu Nikaragui 10 mln dolarów.

Prace przy budowie kanału spowodują zalanie terenów, na których mieszka obecnie co najmniej 29 tysięcy osób. Tak wielka budowa to dla nich jednak także możliwość zdobycia pracy.  Rząd Nikaragui podkreśla, że dla całego kraju to szansa wyjścia z biedy. Ocenia, że dzięki istnieniu kanału, Nikaragua osiągnie wzrost gospodarczy rzędu kilkunastu procent. Skorzystają także armatorzy. Nowa przeprawa będzie tańsza, a przy tym dostępna dla jednostek, które dotychczas nie mieściły się w Kanale Panamskim. Jako przykład podaje się kontenerowce klasy Triple E o długości 400 metrów.

Powrót na górę