Wzrost w branży budowlanej?
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Dział: Najnowsze
Mimo że ulice miast i dzielnice biurowe opustoszały, na budowach nieprzerwanie trwają prace. Być może część inwestycji zrealizowana będzie z opóźnieniem, jednak głównym problemem branży jest na razie niedobór pracowników. Oraz zatory płatnicze, które zwłaszcza teraz mogą okazać się groźne dla kondycji firm wykonawczych. Budownictwo nie może także funkcjonować w oderwaniu od całej hamującej gwałtownie gospodarki, stąd prognozy ekonomistów, którzy przewidują wzrost branży budowlanej w Europie o zaledwie 0,5%.
Mimo że ulice miast i dzielnice biurowe opustoszały, na budowach nieprzerwanie trwają prace. Być może część inwestycji zrealizowana będzie z opóźnieniem, jednak głównym problemem branży jest na razie niedobór pracowników. Oraz zatory płatnicze, które zwłaszcza teraz mogą okazać się groźne dla kondycji firm wykonawczych. Budownictwo nie może także funkcjonować w oderwaniu od całej hamującej gwałtownie gospodarki, stąd prognozy ekonomistów, którzy przewidują wzrost branży budowlanej w Europie o zaledwie 0,5%.
Czy jednak w ogóle będziemy mogli mówić o wzroście? Aby pokusić się o jakąkolwiek prognozę, trzeba by mieć pewność, że pandemia Covid-19 zatrzyma się w jakimś określonym czasie, a tego nikt nie jest w stanie określić. Tymczasem rok 2020 miał być w Europie lepszy dla przemysłu budowlanego. O ile jednak inwestycje infrastrukturalne – jak budowa i przebudowa dróg mostów, modernizacja linii kolejowych - mają szansę na kontynuację, to na przykład cała branża hotelarsko-turystyczna stoi przed wyzwaniem choćby powrotu do normalności. I nawet tego na razie nie jest pewna, trudno zatem liczyć na najmniejsze chociaż inwestycje budowlane w tym sektorze gospodarki, a był on obiecujący. Weźmy choćby pod uwagę powstający nad polskim morzem kontrowersyjny, gigantyczny hotel w Pobierowie. Budowa 11-piętowego molocha na 3 tys osób z całorocznym lodowiskiem i basenami tuż przy plaży budziła ogromne sprzeciwy, jednak teraz patrzy się na nią jeszcze inaczej - po prostu trudno sobie wyobrazić w najbliższym czasie jakiegokolwiek naśladowcę. To samo z fantastycznym kompleksem tropikalnych basenów niedaleko Warszawy.
Trochę więcej pewności co do przyszłości gospodarki, a zatem i naszej branży zyskamy raczej dopiero na jesieni. I to jedyne, co można prognozować...