Bez żurawia ryb nie będzie!

Hodowla ryb w morzu to doskonały pomysł, może stwarzać jednak problemy logistyczne, gdy prowadzi się ją na wielką skalę. Przy dużej liczbie pływających klatek, które muszą być zlokalizowane z pewnej odległości od lądu, wyzwaniem staje się konieczność codziennego dostarczenia rybom odpowiedniej ilości pokarmu. W przypadku włoskiej firmy prowadzącej taka hodowlę na Adriatyku, jest to około 10 ton pokarmu dziennie. Rozwiązaniem okazał się…żuraw wieżowy Linden Comansa

Hodowla ryb w morzu to doskonały pomysł, może stwarzać jednak problemy logistyczne, gdy prowadzi się ją na wielką skalę. Przy dużej liczbie pływających klatek, które muszą być zlokalizowane z pewnej odległości od lądu, wyzwaniem staje się konieczność codziennego dostarczenia rybom odpowiedniej ilości pokarmu. W przypadku włoskiej firmy Gargano Pesca prowadzącej taka hodowlę na Adriatyku, jest to około 10 ton dziennie. Rozwiązaniem okazał się…żuraw wieżowy Linden Comansa.

Oczywiście zakup takiego urządzenia tylko do karmienia ryb może nie byłby zbyt opłacalny, jednak firma wykorzystuje żuraw także do wszelkich innych prac związanych z obsługą morskiej farmy składającej się z czterdziestu pływających klatek i niezbędnej do ich funkcjonowania infrastruktury.

Żuraw wieżowy Linden Comansa 16LC185 został posadowiony w porcie. Długość jego ramienia to 45 metrów. Jest sterowany drogą radiową z brzegu. Morska farma produkuje rocznie 1.200 ton ryb – między innymi morskich okoni, dorady, muli i ostryg.

Magdalena Ziemkiewicz

 

Powrót na górę