Obwodnica z dziurą

Obwodnica z dziurą

Południowa Obwodnica Warszawy miała być gotowa w sierpniu 2020; termin przesunięto jednak na koniec roku. W grudniu udało się otworzyć nowy most przez Wisłę oraz spory fragment drogi – dokładnie jest to około 15 kilometrów ekspresówki pomiędzy węzłami Warszawa-Wilanów a Lubelska. Jak jednak dojechać do mostu z okolic Puławskiej, gdzie do tej pory kończyła się – i kończy nadal – obwodnica? Jadąc od A2 czy S8 napotykamy przerwę i nadal skazani jesteśmy na przejazd ulicami stolicy.

Południowa Obwodnica Warszawy miała być gotowa w sierpniu 2020; termin przesunięto jednak na koniec roku. W grudniu udało się otworzyć nowy most przez Wisłę oraz spory fragment drogi – dokładnie jest to około 15 kilometrów ekspresówki pomiędzy węzłami Warszawa-Wilanów a Lubelska. Jak jednak dojechać do mostu z okolic Puławskiej, gdzie do tej pory kończyła się – i kończy nadal – obwodnica? Jadąc od A2 czy S8 napotykamy przerwę i nadal skazani jesteśmy na przejazd ulicami stolicy. Dziura, a raczej przerwa w obwodnicy zaczyna się w miejscu, gdzie schodzi ona pod ziemię czyli na Ursynowie.

Budowa tunelu była z pewnością większym wyzwaniem niż budowa mostu przez Wisłę – weźmy choćby pod uwagę konieczność przebicia się aż pod tunelem metra, którego trasę obwodnica przecina. Nie bez znaczenia jest oczywiście wybuch pandemii. Mimo że nie wprowadzono w naszej branży lockdownu, jednak covid w pewnym stopniu wpłynął także na budownictwo, spowalniając pracę. Budowa tej części POW zaliczyła zresztą opóźnienie już na starcie z powodów proceduralnych (przekazanie gruntów). W tej sytuacji nikt nie dziwi się, że otwarcie całej trasy przewiduje się obecnie na drugi kwartał 2021 roku.
A w tunelu na długości ponad 4 km trwają prace przy układaniu nawierzchni. Ich zaawansowanie sięga 89%, Od góry, na terenie osiedla Ursynów, tunel także zaczyna znikać pod warstwą ziemi, postępują prace przy odtwarzaniu infrastruktury sprzed czasów budowy. (mz)
Fot. GDDKiA

Powrót na górę