Trzeba chronić polski przemysł cementowy

Trzeba chronić polski przemysł cementowy

W ciągu 4 lat branża cementowa o 71% zwiększyła wpływy do sektora finansów publicznych i wpłynęła na zwiększenie zatrudnienia o prawie 2 tysiące osób. Takie wnioski płyną z raportu EY Polska prezentowanego podczas debaty „Przemysł cementowy buduje polską gospodarkę”. W 2021 sektor cementowy wygenerował w Polsce 5,1 mld PLN wartości dodanej.
– Nie ma budownictwa bez cementu – mówił Andrzej Reclik, członek zarządu SPC i prezes zarządu Heidelberg Materials Polska, podkreślając wartość dodaną obu tych sektorów, która przekracza 300 mld zł.

Dodał, iż branża cementowa powinna być traktowana jako strategiczna. – Przed naszą gospodarką stoi bowiem ogromne wyzwanie, związane z transformacją energetyczną - w tym budową elektrowni atomowej. Rosną także wydatki na zbrojenia, co wiąże się z kolejnymi nakładami inwestycyjnymi – tłumaczył Andrzej Reclik.
Kolejnym wyzwaniem są ceny energii – w Polsce jedne z najwyższych w UE. Równocześnie import cementu spoza Wspólnoty powoduje zachwianie konkurencji i jest sprzeczny z ideą Zielonego Ładu.
– Jako sektor cementowy mierzymy się z lawinowo rosnącym importem spoza UE, w tym z Ukrainy – komentował przewodniczący SPC, Krzysztof Kieres. Bilans 2024 to 652 tys. ton cementu z Ukrainy, a prognozy na 2025 mówią o ponad milionie ton, co odpowiada produkcji średniej wielkości cementowni w Polsce. Zagrożeniem jest także import klinkieru i cementu statkami z Turcji, Egiptu, Maroka, co wiąże się ze śladem węglowym szacowanym na 15-25% większy.
Krzysztof Kieres dodał, iż konkurencja musi się odbywać na porównywalnych zasadach. Na forum krajowym i UE branża postuluje o ograniczenie importu cementu z Ukrainy. Jest to możliwe na poziomie umowy handlowej z Ukrainą lub na poziomie krajowym poprzez wprowadzenie kontyngentów ilościowych.
– Jesteśmy otwarci na zmiany mające ochronić polski przemysł cementowy i wzmocnić go w takim wymiarze, aby był konkurencyjny – powiedział Michał Jaros, wiceminister rozwoju i technologii
– Rząd Polski zdaje sobie sprawę, że głównym wyzwaniem stojącym przed przemysłem cementowym jest utrzymanie konkurencyjności przy jednoczesnej realizacji ambitnych celów klimatycznych – mówił Michał Jaros.

Z raportu EY Polska wynika, że najwyższe wartości dodane branża cementowa przynosi w regionach, gdzie zlokalizowane są zakłady, czyli w województwach: świętokrzyskim (1,2 mld PLN), opolskim (748 mln PLN), śląskim (667 mln PLN), kujawsko-pomorskim (463 mln PLN) i łódzkim (461 mln PLN).

W województwie świętokrzyskim działają 3 cementownie, które odpowiadają za 35% krajowej produkcji, stąd też obawy - wynikające z wpływu importu na konkurencyjność sektora.

Łukasz Gryń, wójt Gminy Nowiny, na terenie której działa cementownia, mówił o roli zakładu dla lokalnej gospodarki. Jest ona największym płatnikiem podatku w gminie, a firmy kooperujące z nią to ok. 1200 miejsc pracy. Jednak sektor musi się mierzyć z szeregiem obciążeń, takich jak regulacje klimatyczne oraz nieuczciwa konkurencja spoza UE – to zagrożenie ze wschodu.

– Silna cementownia to silna gmina – dodał Piotr Ślęzak, burmistrz Miasta i Gminy Ożarów, wskazując trzy główne obszary wpływu cementowni na funkcjonowanie samorządu: zapewnianie miejsc pracy, zasilanie budżetu gminy oraz wsparcie w działaniach kulturalnych i sportowych.

Źródło informacji: Stowarzyszenie Producentów Cementu

Więcej w tej kategorii: « Bobcat dla holenderskiego wojska
Powrót na górę