Koparka-widmo jechała po torach
- wielkość czcionki Zmniejsz czcionkę Powiększ czcionkę
- Dział: Najnowsze
Co stało się w Kętach? To ustala policja. Choć wiele osób obawiało się, że pech spotka je w piątek 13 grudnia, to dopiero w sobotę na torach kolejowych w okolicy stacji Kęty-Podlesie zauważono pojazd-widmo. Po szynach toczyła się pusta koparka dwudrogowa. Jej operator, który zorientował się, że maszyna mu „uciekła” natychmiast zawiadomił służby. Rozpoczęła się akcja ratunkowa...
Koparka przejechała w sposób niekontrolowany tylko (lub aż) kilometr, jednak dogonienie jej zabrało ratownikom kilkanaście minut. Zatrzymali ją w końcu kolejarze. Z pierwszych ustaleń wnika, iż przyczyną samodzielnego odjechania maszyny był spadek terenu. W wyniku tego zdarzenia na szczęście nikt nie ucierpiał, jednak policja od razu wystąpiła z apelem o ostrożne postępowanie z ciężkim sprzętem,w czasie pracy, a zwłaszcza o odpowiednie zabezpieczanie, by nie stał się przyczyną wypadku. Maszyna mogła zagrozić bezpieczeństwu osób znajdujących się w pobliżu torowiska, które jest specyficznym, nie dającym się całkowicie odgrodzić, placem budowy.
(mz)